Posłuchaj jako podcast w wersji audio:
Dzisiaj opowiem Wam o czterech osobowościach, czterech grupach osób, które nie są wskazaniem do tego, aby rzucać etat i zostawać freelancerem. Oczywiście jest duża szansa, jeśli te osoby wypracują pewien zestaw cech, będą mogły pracować na swoim.
Dam Wam również kilka rad, które pozwolą rozwinąć się w kierunku bycia freelancerem, bez szefa i bez pracy w godzinach od 9 do 17.
Freelancer a osoby młode i bez doświadczenia
Co możesz zrobić, jeśli zawód freelancer to Twój cel?
- Nabierz doświadczenia.
- Rozwiń swoje kompetencje.
- Popracuj kilka lat, a potem dopiero zastanów się nad przejściem na swoje.
- Wykorzystaj okazję pracy etatowej jak poligon doświadczalny, popełniaj błędy, ucz się.
- Spożytkuj te lata na pracę w jakiejś korporacji, bierz udział w szkoleniach, podnoś swoje kwalifikacje, doszkalaj się.
Po tym czasie będziesz w miejscu, w którym możesz wykorzystać te kompetencje do stworzenia swojej nowej marki. I to dopiero będzie dobry moment, żeby zostać freelancerem.
Freelancer a relacje z drugim człowiekiem
Druga grupa osób to osoby, które są bardzo przywiązane do relacji. Oczywiście każdy człowiek jest istotą społeczną. Relacje z ludźmi są niezwykle ważne w naszym życiu. I często praca w korporacji to nie tylko miejsce, w którym zarabiamy pieniądze, ale także miejsce, w którym otrzymujemy wsparcie społeczne. Freelancer jest w tym nieco osamotniony. Ma oczywiście kontakty z ludźmi, pracuje z klientami, ale to nie jest ten sam kontakt. To nie jest ta sama relacja, co z ludźmi, z którymi możemy porozmawiać o wszystkim, którym możemy się trochę wyżalić i opowiedzieć o swoich troskach. Znam wiele osób, które rzuciły etat, a po niedługim czasie wróciły do korporacji, ponieważ brakowało im grona społecznego.
W dobie pandemii Covid-19, to świetna okazja, aby pracując, zdalnie sprawdzić jak nam w tej sytuacji jest. Jako coach zespołowy, wspieram zespoły i korporacje w tworzeniu procesów interwencyjnych, w stworzeniu struktury wzajemnego wsparcia online, bo w tej chwili bardzo tego brakuje.
Znam osoby, które myśląc o rzucaniu etatu, bardzo często szukają na siłę wspólników do spółek. Wikłają się w różnego rodzaju kooperacje, tylko po to, aby nie czuć się tak bardzo osamotnionymi w swojej decyzji. Moja rada jest taka, jeżeli chcesz być freelancerem, to zwróć uwagę na to, jak potrzebujesz społeczności do uzyskiwania wsparcia? Jeśli tak, nic straconego! Jako freelancer możesz samemu zbudować taką społeczność, w której wzajemnie będziecie się wspierać. Albo dołączyć do istniejącej już społeczności freelancerów (w wielu miastach w Polsce organizowane są meet-upy dla freelancerów).
Będziesz miał wówczas poczucie tzw. wspólnoty.
Zawsze miałeś dostęp do łatwych pieniędzy?
Trzecia grupa osób to taka, która całe życie miała dostęp do łatwych i dużych pieniędzy. Na przykład pochodzą z bogatego domu albo kariera tych osób wystartowała z wyższego pułapu już na samym początku. Łatwo im przychodziło zarabianie pieniędzy i niestety nie wytworzyły one nawyku oszczędzania. Mam w swoim otoczeniu wiele osób, które są w okolicach 40-stki, zarabiają spore sumy i… nic nie odkładają. Będąc freelancerem, musisz sobie zdawać sprawę z tego, że są w roku słabsze momenty, gorsze okresy i wtedy warto mieć oszczędności.
Najprostsza rzecz na świecie to prowadzenie tabeli swoich wydatków w programie typu Microsoft Excel. Drugą rzeczą, która bardzo mocno otwiera oczy i obrazuje, jak wyglądają twoje finanse, jest śledzenie wydatków na swoim koncie. Sprawdź, czy wszystkie produkty, które kupujesz, naprawdę są Ci potrzebne czy po prostu masz nawyk ich kupowania? Przyjrzyj się swoim nałogom czy ekstrawaganckim hobby. Na tej podstawie określ swoje potrzeby minimalne na tzw. przeżycie, tak abyś wiedział, ile musisz zarobić, żeby przetrwać. Ile możesz wydać w związku z tym. A wszelką nadwyżkę naucz się odkładać, wyrób sobie nawyk związany z przetrzymywaniem pieniędzy na inny (często gorszy) czas.
W biznesie freelancerskim w większości przypadków istnieje sinusoida zarobków, występują tzw. sezony ogórkowe. Zatem, jeżeli w dobrym okresie roku zarabiasz więcej – odłóż „górkę”. Jeżeli jest teraz sezon ogórkowy, to po prostu wykorzystaj to, co zarobiłeś wcześniej. Niczym się nie przejmuj. Sprawdź, jak możesz w następnym, ponownie zwyżkowym okresie jeszcze bardziej wykorzystać możliwości rynku. Jeżeli rzucisz etat, to po kilku latach nauczysz się, kiedy ten sezon będzie występował i będziesz wiedział, w których okresach trzeba więcej odkładać. Po sukcesywnie przepracowanym okresie przyznaj sobie dodatkową nagrodę. Wówczas będziesz mógł nabyć coś dla siebie o większej wartości – gadżet, wycieczka, zestaw nowych książek, czy może deskę do windsurfingu, o której zawsze marzyłeś.
Potrzebujesz „bacika” nad głową, bo inaczej nie wiesz jak masz pracować jako freelancer?
I ostatnia czwarta grupa osób, dla których bycie freelancerem nie jest najlepszą drogą albo trzeba będzie u nich wypracować nowe nawyki – to osoby, które potrzebują bardzo konkretnej listy zadań. To osoby, które jeśli nie dostaną wytycznych, będą miały problem z wykonywaniem zadań. Znam wiele takich osób, które wiedzą, jaki jest zakres ich obowiązków, a mimo wszystko czekają na drobne instrukcje, na odpowiedzi na maile. Nie potrafią wystartować, nie mając kompletu danych.
Najprostsza moja rada – stosuj zasadę Pareto, sformułowaną przez Josepha Jurana, amerykańskiego analityka pochodzenia rumuńskiego, na podstawie włoskiego ekonomisty Vilfredo Pareto, który badał nierównomierną dystrybucję bogactw. Zasada Pareto mówi o tym, że 20% Twoich nakładów i wysiłku odpowiada za 80% osiąganych efektów. Jej istotą jest znalezienie tych 20% najważniejszych rzeczy, które decydują o sukcesie lub porażce. Celem jej stosowania jest osiągnięcie jak największego efektu jak najmniejszym nakładem zasobów. Stąd również wymiennie nazywana jest też zasadą 80/20. Idąc tym tropem – 20% klientów przynosi 80% zysków naszej firmie. Zweryfikuj listę działań związanych z dostarczaniem dobrej jakościowo treści merytorycznej, z projektowaniem produktów, z promocją, z marketingiem, czyli wszystko to, co kreuje Twój biznes.
Mam nadzieję, że Cię dzisiaj nie przestraszyłem! 🙂